Jako tirowiec z zamiłowania i nieposkromionej pasji do samochodów ciężarowych musiałem związać swoją karierę z tą profesją. Wiele godzin spędzonych w podróży powoduje, że często nie ma mnie w domu, nad czym ubolewam, a tym bardziej moja kobieta, która najchętniej przywiązałaby mnie w domu i nie pozwoliłaby mi nigdzie się z niego ruszać. A przecież ktoś musi zarobić jakieś pieniądze w tym domu, zważywszy, że pod koniec minionego roku urodziła się nam śliczna Klaudia. Podróżując od wielu lat samochodami ciężarowymi miałem okazję zetknąć się już z wieloma rozmaitymi czynnikami zewnętrznymi i sytuacjami na drodze jak mało kto. Podczas moich eskapad samochodowych widziałem już naprawdę wiele i przeżyłem też niemało różnych momentów. Ostatnio, podczas ulewnego powrotu do domu ze Szczecina jak na złość popsuły mi się moje wycieraczki samochodowe, których nie byłem w stanie na własną rękę naprawić. Musiałem przeczekać ulewę przez parę godzin i dopiero gdy ustała, wznowiłem swój powrót do domu. Takie perypetie mogą zdarzyć się każdemu.