Wyciek kwasu trawiącego w jednej z przetwórni metali spowodował ogromne straty finansowe, które początkowo nie wydawały się być tak dotkliwe. Najgorszy jest fakt, że cały kwas trawiący przechowywany w jednym ze zbiorników rozlał się po całej przestrzeni hali, która składowała także w jednym ze swoich sektorów inne chemikalia. W wyniku połączenia się tych substancji nastąpiła bardzo silna reakcja chemiczna, która doprowadziła do konieczność wyburzenia części hali i wybudowania w jej miejscu nowej dobudówki, której koszt wyniósł zdecydowanie więcej niż przypuszczano na początku sporządzaniu kosztorysu i wstępnych wyliczeń. W przeciągu parunastu godzin od wystąpienia wspomnianego zdarzenia pojawiły się specjalne służby dezynfekcyjne, które uchroniły okoliczne domostwa i tereny użytkowe od rozprzestrzeniania się chemikaliów w ich rejonie. Następnego dnia zjawiła się ekipa remontowa oraz kontenery na gruz w liczbie czterech. Niestety skala zniszczeń wymagała zwiększonej obecności kontenerów, które poradziłyby sobie z olbrzymim stopniem destrukcji, który wyniknął z niedopatrzenia pracowniczego.